Kiedy ktoś, kogo kochasz, zapomina jak masz na imię

Getty Images/ Fizke

Susanne White opowiada o nieuniknionym bólu, gdy ukochana osoba oddala się od nas.

Kiedy u mojej mamy po raz pierwszy zdiagnozowano demencję, nie byłam zaskoczona. Zauważyłam wcześniej jej zagubienie i zapominanie gdzieś w głębi duszy wiedziałam, że będziemy mieć kłopot. Mimo to byłam przerażona, gdy usłyszałam to słowo wypowiedziane na głos przez lekarza. Czułam, jak wali mi serce, a ból ze ściśniętego żołądka promieniował na całe ciało. Co to oznacza dla niej? A dla nas? Jak mam to kontrolować i radzić sobie z tym? Jak mam się z tym kiedykolwiek pogodzić?

Po mojej początkowej reakcji, uspokoiłam się trochę i skupiłam się na tym, aby w miarę możliwości dowiedzieć się jak najwięcej o tej chorobie. Czytałam, wyszukiwałam informacje i rozmawiałam z innymi opiekunami. Próbowałam przygotować się na to, co miało nadejść, ale nie byłam w stanie zrobić nic ani dowiedzieć się niczego, co uchroniłoby nas przed nieuniknionym bólem.

Powolne oddalanie się

Pamiętam pierwszy raz, kiedy mama spojrzała na mnie z pustką w oczach - jak gdyby jej dusza zniknęła. Prawie krzyczałam do niej, próbując w jakiś sposób przywrócić ją do siebie. To było niepojęte, że ktoś, kogo tak dobrze znałam, staje się dla mnie obcy, a ja dla niej. Okrucieństwo tej sytuacji było dla nas obu było niepojęte. Nie rozumiała, co mówię ani gdzie się znajduje. Bezradnie miotałam się, próbując ją uspokoić. Uspokajanie siebie wydawało się równie niemożliwe.

Kiedy coraz bardziej się od nas oddalała, zdałam sobie sprawę z pewnej prostej prawdy. Tak bardzo polegałam na tym, co dla niej znaczyłam. W końcu była moją Mamą. Każde dziecko pragnie bezwarunkowej miłości swojej matki.

Mimo, że nasze relacje zawsze były burzliwe, wewnątrz mnie była ciągle jeszcze mała dziewczynka, która pragnęła niepodzielnej uwagi i miłości mojej matki. Kiedy zaczęła znikać w świecie, który był dla mnie niedostępny, byłam zdruzgotana. Jak miałabym przeżyć, gdyby o mnie zapomniała?

Tata pomógł mi znaleźć odpowiedź na to bolesne pytanie siłą własnego przykładu. Przeżywał inną, ale podobną tragedię. Obserwowałam go, jak patrzył na mamę kręcąc głową w milczeniu, z wyrazem twarzy pełnym bólu i niedowierzania, że jest świadkiem czegoś tak strasznego. Widział wiele okropności w swoim życiu jako bohater wojenny, ale ten widok był nie do zniesienia.

Życie tu i teraz

Zmierzył się z tym kryzysem z tą samą spokojną mądrością, która towarzyszyła mu przez całe życie. Postanowił zapomnieć o przeszłości i żyć chwilą obecną. Znalazł pocieszenie w samym przebywaniu z nią. To mu wystarczyło. Kiedy straciła zdolność rozumienia i bycia częścią świata, który kiedyś dzielili, stworzył nowy. Taki, który istniał tylko na dzisiaj.

Po prostu siedział z nią przy ich małym kuchennym stole jedząc ciasteczka, albo siadał z nią by oglądać telewizję, albo zabierał ją na krótki spacer w moim rodzinnym mieście do sklepu lub na ławkę w parku. Żadnych pytań, żadnych wymagań. Mama bardzo pozytywnie reagowała na tę prostą i pełną miłości akceptację. Jego akceptacja pozwoliła jej po prostu być. Jego spokój uczynił ją pogodną, a jego miłość dała jej radość.

Starałam się naśladować jego ciepłe i łagodne podejście i ciężko pracowałam nad akceptacją. Nie chodzi o to, że byłam samolubna, po prostu chciałam odzyskać moją dawną relację z mamą. Nawet nasze kłótnie!

Ale prawda była taka, że nasza relacja zmieniła się na zawsze.

Powiedziałam sobie, że nie chodzi już o to, czego ja potrzebuję, ale o to, czego ona potrzebuje. Uwolnienie się od moich osobistych potrzeb i oczekiwań było bolesne, ale pomogło mi. Zrozumiałam, że uśmiech na twarzy i śmiech mojej mamy nie zmienił się. I nadal potrzebuje mojej miłości i wsparcia. Nie miało znaczenia, że nie wiedziała, kim jestem. Liczyło się to, że nawet jeśli stałam się dla niej obca, byłam osobą przy której czuła się bezpiecznie i komfortowo.

Miłość jest darem

Nawet jeśli ktoś, kogo kochamy, zapomni naszego imienia i tego, kim jesteśmy, nigdy nie przestanie czuć, że go kochamy. Nie ma znaczenia, kto kocha, darem jest sama miłość. Nie ważne było, kim jestem dla mojej mamy, ale jak czuje się przy mnie. Odkryłam, że mam jeszcze w sercu mnóstwo miłości, nawet jeśli serce to było złamane. Zrozumiałam też, że mam tyle miłości w sercu, ponieważ moja mama od samego początku zaszczepiła ją we mnie. Możliwość odwzajemnienia tego uczucia była dla mnie ogromną wartością.

NPS-PL-NP-00866-03-2023

Znalazłem ten artykuł:

Udostępnij tą stronę:


Może zainteresuje Cię również…